„Bóg jest z nami, Bóg jest przy Was, Bóg Was kocha. Uradujcie się. Płakać należy nad tymi, którzy gardzą Bogiem, nie mają go w sercach, to oni tak naprawdę są biedni. Jeśli macie Boga w sercu, to macie dla kogo żyć, mimo że jest Wam ciężko” mówił abp Stanisław Nowak w czasie Mszy św. wigilijnej sprawowanej dla bezdomnych i ubogich w domu Dzieła w Służbie Bożego Miłosierdzia w Częstochowie przy ul. Focha. W tym roku w domu prowadzonym przez Dzieło w Służbie Bożego Miłosierdzia już po raz trzeci zorganizowane zostały rekolekcje dla bezdomnych. Miały one miejsce w dni bezpośrednio poprzedzające dzień Narodzenia Pana. Tematem refleksji adwentowych była samotność człowieka i konieczność dostrzeżenia w niej Bożej obecności. W tym miejscu, jak w żadnym chyba innym, zagadnienie to nabrało szczególnego wymiaru. W rekolekcjach brała udział wyjątkowo duża liczba osób. Oprócz możliwości zadumy i skorzystania z sakramentów uczestnicy tych spotkań mieli również możliwość całodziennego wyżywienia. W domu przy ul. Focha odbyła się również wieczerza wigilijna. Już od 12 lat abp Stanisław Nowak spotyka się w tym miejscu z ludźmi samotnymi, cierpiącymi niedostatek, często brak nie tylko bliskich, ale również miejsca zamieszkania. W czasie powitania Dostojnego Gościa gospodarz miejsca, ks. Eugeniusz Lorek, wyrażając wdzięczność za coroczną obecność wśród bezdomnych nazwał abp. Stanisława Nowaka „Ojcem ubogich”. Widok ludzi pokaleczonych przez życie, przystępujących do Stołu Pańskiego to największe świadectwo wiary i nadziei płynących z Miłości Bożej. Wieczerza wigilijna przebiegała w rodzinnej atmosferze. Ksiądz Arcybiskup z każdym z obecnych łamał się opłatkiem, a później zasiadającym przy stole wigilijnym do talerzy z uszkami rozlewał czerwony barszcz. Było też wspólne kolędowanie. Wigilia rozpoczęła świąteczne spotkania w domu Dzieła w Służbie Bożego Miłosierdzia. Przez kolejne dwa dni, każdy z potrzebujących mógł pomodlić się w czasie porannej Mszy św. i skorzystać z możliwości spożycia dwóch posiłków. To ewenement nie tylko na skalę Częstochowy. Niewiele jest takich miejsc w Polsce, gdzie podobnie jak tu ubodzy, bezdomni i samotni mogli wspólnie i suto przeżyć święta Bożego Narodzenia. Czas świąteczny mija, ale problem ludzi potrzebujących pomocy pozostaje i to jest wezwanie dla każdego z nas.
Autor: Anna Dąbrowska